1
14 stycznia 2020
1

Poznaj BERT’a – nowy „smart” algorytm od Google

To tylko jeden krok dla Google, ale ogromny skok dla wirtualnego świata. Parafrazując kultową wypowiedź Armstronga można w jednym zdaniu wyrazić to, czym jest najnowszy algorytm Google. Informacja o wdrożeniu BERT’a obiegła świat już w październiku 2019 roku. Nadchodziła bowiem rewolucja, która wywołała liczne pytania wśród specjalistów SEO. Czym jest i dlaczego jest tak wyjątkowy nowy algorytm Google BERT? A przede wszystkim, jak to wszystko wpłynie na marketing internetowy?

BERT – czym jest i skąd się wziął?

Zacznijmy od teorii. BERT (ang. Bidirectional Encoder Representations from Transformers) to nowoczesny i rewolucyjny model wykorzystywany do przetwarzania naturalnego języka. W 2018 roku pojawiła się praca naukowa Jacoba Devlina oraz współtwórców: Min-Wei Chang, Kenton Lee, Kristina Toutanova, która w pełni była poświęcona temu zagadnieniu. To właśnie ta praca została wykorzystana przez Google i ogłoszona jako tzw. open source, będący istotnym elementem najnowszego algorytmu.

Oficjalnie mówi się o tym, że to prawdziwa rewolucja i największa aktualizacja od czasu wdrożenia w 2015 roku RankBrain. Dlaczego? BERT to wyjątkowa platforma do nauki języka naturalnego, jaką wstępnie „przeszkolono” i pozostawiono jej otwartą ścieżkę do dalszej nauki. W październiku 2019 roku BERT zdolny był działać w środowisku treści anglojęzycznych. 9 grudnia 2019 roku Google obwieściło światu, że BERT gotów jest pracować w ponad 70 językach na całym świecie! Tego nikt się nie spodziewał. W niespełna 2 miesiące nowy algorytm udowodnił wszystkim, że jest niezwykłą sztuczną inteligencją z ogromnymi mocami.

Szacuje się, że BERT wpłynie na ok. 10% wszystkich wyszukiwań. Może się wydawać, że nie jest to wiele, ale to i tak ogromny postęp.

BERT – co się zmieniło?

Rewolucyjność najnowszego rozwiązania od Google polega przede wszystkim na tym, że BERT „rozumie” nie tylko pojedyncze słowa w zdaniach, ale i też ich kontekst w ujęciu całościowym. Na etapie testowym BERT musiał wykonać szereg zadań, takich jak: klasyfikacja tekstu, oznaczanie ról semantycznych, a nawet przewidywanie kolejnego zdania. Bazowa wiedza BERT’a powstała na podstawie źródeł anglojęzycznej Wikipedii oraz na zbiorze dzieł związanych ze współczesnym językiem angielskim Uniwersytetu Brown.

Co to wszystko oznacza w praktyce? Od teraz wyszukiwarka Google jest jeszcze dokładniejsza, a odpowiedzi na zadawane pytania trafniejsze. Wynika to z tego, że analizie poddawane jest całe zdanie, a nie tylko poszczególne słowa. Taka zdolność rozpoznawania naturalnego języka jest istotna jeszcze z innego powodu. W ostatnim czasie Google kładzie duży nacisk na rozwój wyszukiwarki głosowej. Oczywistym jest, że człowiek nie zadaje pytań konstruowanych na zasadzie fraz, a to oznaczało konieczność wdrożenia rozwiązania zdolnego zrozumieć sens zapytania.

BERT a SEO

Docieramy do miejsca, w którym czas uspokoić wszystkich specjalistów odpowiedzialnych za SEO. BERT sam w sobie nie zniweczy wszystkich dotychczasowych działań, a pozycjonowanie stron nie stanie się prawdziwą wędrówką w nieznane… z oczami przewiązanymi opaską.

Warto podkreślić również to, że dzięki tej sztucznej inteligencji możliwe będzie tworzenie treści zdecydowanie bardziej przyjaznych dla użytkowników, które nie brzmią niczym zlepek przypadkowo dobranych słów. Zamiast więc używać na siłę np. frazy „agencja interaktywna Warszawa”, można z powodzeniem zapisać „agencja interaktywna w Warszawie”, co już brzmi zdecydowanie lepiej. Do tej pory problematyczne i nieszczęsne „w” musiało ginąć gdzieś w odmętach internetowych reguł, przyprawiając o dreszcze nie tylko SEO specjalistów, ale i odbiorców tekstów. Mamy jednak BERT’a, któremu już nie straszne wszelkie zaimki, przyimki, spójniki i synonimy. Co więcej, BERT świetnie rozpoznaje również odmienione przez przypadki frazy, a nawet homofony (to te słowa, które wypowiadane brzmią identycznie, np. for i four, dróżka i drużka, zmożony i zmorzony).

Nie ma wobec tego już wytłumaczenia dla słabych tekstów, istniejących tylko dla wzmocnienia pozycjonowania stron. I to również można uznać za rewolucję. Google poprzez swe działania „wymusza” na specjalistach tworzenie treści przyjaznych użytkownikom. To odbiorcy mają być realnie zainteresowani prezentowanymi materiałami, a ich ocena staje się najważniejsza.

Niektórzy zauważyli, że pojawienie się BERT’a spowodowało zamieszanie w rankingach wyszukiwarki Google. I tak, i nie. Owszem, lepsze dopasowanie wyszukiwania do zapytań spowodowało, że niektóre strony przestały pojawiać się w pierwszej dziesiątce. To jednak może sugerować słaby content, nad którym warto popracować, aby kreacja marki była solidna. Im lepiej będzie ustalona grupa docelowa, tym większa szansa, że treści docierać będą do osób w rzeczywistości zainteresowanych ofertą. Co za tym idzie, zmniejszy się sztuczny ruch na stronie, która będzie mogła być narzędziem mocno wspierającym promocję i sprzedaż produktów i usług firm.

Podsumowując, BERT to synonim wejścia w nową erę informatyczną i informacyjną. To bardzo ważne, aby mądrze skorzystać z tego, co oferuje nam ta sztuczna inteligencja. BERT uczy się z ogromną szybkością. Czas wobec tego, aby podążyć jego śladem i na lepsze zmienić marketing internetowy. Jeżeli nie wiesz jak to zrobić, to nasi specjaliści chętnie pomogą Ci wybrać najlepsze rozwiązania. Wystarczy, że skontaktujesz się z nami i opowiesz nam o swoich problemach, pomysłach, wątpliwościach.

Autor tekstu: Krzysztof Krawczuk
Marketing Executive

Rate this post

Podziel się tym wpisem

1 odpowiedź na “Poznaj BERT’a – nowy „smart” algorytm od Google”

Polecane Artykuły

Amazon One jako nowy…

Nadchodzi rewolucja w internecie,…

Sprawdź jak zwiększysz skuteczność…

  • Kategorie